Kilka dni solidnych opadów podczas ferii spowodowało, że w mediach nie brakowało porażających informacji na temat tego jak źle jest w wielu alpejskich resortach, ale dla prawdziwych miłośników jazdy na desce czy nartach to był czas świetnej zabawy i zjazdy życia w śniegu po pachy. Oczywiście doświadczona kadra codziennie dbałą o bezpieczeństwo nie tylko na stoku, ale tak dobraliśmy program aby każdy w tym czasie poznał podstawy lawinowego ABC, zobaczył jak posługiwać się sprzętem lawinowym oraz jakie niebezpieczeństwa mogą nam grozić w górach podczas wieczorów filmowych.
Przez kilka dni bawiliśmy się świetnie z młodymi zawodnikami jeżdżąc po okolicznych lasach, skacząc w puchu, czy zaliczając freeridowe linie życia. Po kilku intensywnych dniach gdzie śnieg już trochę się uleżał, a trasy i snow parki został odkopane zaczęliśmy przygodę z jazdą sportową doskonaląc slalom oraz zaczęły się zabawy z freestylem na przeszkodach. Pressy, boardy i inne ewolucje przychodziły z łatwością naszym ziomalom bo nic nie wyrabia lepiej czucia deski czy nart jak jazda w puchu.
Oprócz bogatego programu sportowego na stoku i zawodów, popołudniami również nasi zawodnicy nie mogli się nudzić biorąc udział w grach, zabawach czy warsztatach serwisowych. Codziennie można było testować sprzęt takich firm jak Burton Snowboards czy Head Ski, a swoje najlepsze momenty każdy mógł uwiecznić na kamerach od GoPro.
Tydzień szybko zleciał, tunel i drogi zostały odkopane, ale wszyscy i tak chcieliby tam zostać chociaż kilka dni dłużej. Ponieważ panowała niesamowita rodzinna atmosfera, była zajawa i dobra zabawa. Dziękujemy wszystkim za te wspólnie spędzone chwile, niesamowitą energię jaką obdarzyliście ten camp. Mamy nadzieję, że wspomnienia wrócą jak zapoznacie się z galerią zdjęć, a każdy z Was odnajdzie się na fotkach z campu w albumie od Seby. Do zobaczenia na kolejnych przygodach z EHschool latem podczas Summer Camp`u lub zimą w dolinie Val di Sole gdzie planujemy ferie dla Was.
Piona dla wszystkich #ExtremeHomies :)